Ten jednak nie wrócił do Burzyna, tułał się po lasach kolbuszowskich, masywie Wątkowej koło Gorlic, by wreszcie dołączyć do partyzantki koło Dobczyc, gdzie trafił do oddziału policyjnego 6 Dywizji Armii Krajowej. Dostał mausera i sztuk amunicji ukrywanej w tuchowskiej cegielni. Padło też 78 Niemców, a 12 jeńców powiesiliśmy.